Iwan Kryłow
Orzeł i pszczoła
Widząc Pszczołę,
co pyłek dobywała z kwiatka,
zakrakał dumny Orzeł:
„Mizerna istoto,
pracujesz i pracujesz ciągle tylko po to,
by w ulu syta była twych siostrzyc gromadka.
Jaką ci takie życie daje satysfakcję?
Czyż nie ma krzywdy w tym fakcie,
że ślady twojego czynu
we wspólnym dziele zaginą
i nikt ich później
już od innych nie odróżni?
Ja bym się nie pogodził z tak mizernym stanem.
Muszę być znany, sławny, muszę czuć się panem!
Niech się wzniosę w przestworza, niech skrzydła rozwinę
umyka ptactwo w gęstwinę,
strachem ogarnięta łania
koźlątko swoje osłania
i lęk się szerzy
nawet wśród pasterzy”.
A Pszczoła na to:
„Tak, twoja potęga,
wiadomo, sławą swą szeroko sięga,
ale przede mną życie inne cele kładzie:
jam jedna z wielu w gromadzie
i dla mojego szczęścia to najwięcej znaczy,
że część wspólnego dobra – to plon mojej pracy”.